Miły powrót
Dziś pierwszy dzień po urlopie, choć na samym wyjeździe cały czas miałem kontakt z bazą, więc jeszcze parę rzeczy wciągnęło mnie bezgranicznie. Ale 7 dni resetu robi swoje. Ciepło, pogoda i z ogromna plejada Polaków, którzy także w tym samym miejscu szukali wytchnienia. Okazało się, że co i raz trafialiśmy na niesamowite pokłady miłej energii. A pierwsze co zobaczyłem po przyjeździe to taki mail:
„Dziękuje Panie Jurku. Dzięki zakupionemu przez WOŚP sprzętowi udało się wykryć na czas guza mózgu mojego młodszego brata w Legnicy, a na następny dzień szczęśliwie go zoperować w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Brat dochodzi do siebie po operacji, ale jestem przekonany, że da radę, ponieważ jest bardzo silny. Jestem dumny z mojego brata oraz z Pana, bo obaj idziecie na przód i nie dajecie się pokonać przeciwnościom losu. Jesteśmy jako młodzież, jako bracia i siostry, jako rodziny wdzięczni i nie zapomnimy o tej pomocy! Dawid”.
Ja też jestem, Dawid, dumny z Twojego brata, bo leczenie na tym polega. Lekarze robią co mogą, ale i pacjent musi pokazać, że jest wojownikiem. Jeszcze niedawno odpisywałem na słowa Pana Profesora Zybertowicza, który miał ogromne wątpliwości jeśli chodzi o jakąkolwiek wartość naszych zakupów. Zapraszałem go do nas, do Fundacji WOŚP, aby spokojnie, bez żadnej zbędnej demagogii i napinania się, przyjrzał się naszej pracy, temu co robimy i jaki przynosi efekt. Tym bardziej to zaproszenie traktowaliśmy poważnie, bo Pan Profesor jest doradcą Pana Prezydenta i taka wiedza jest niezwykle potrzebna, aby… radzić. My także korzystamy jako Fundacja z wiedzy ekspertów, zwłaszcza kiedy kupujemy sprzęt medyczny. To oni są naszymi doradcami, wsłuchujemy się w to co mówią, korzystamy pełnymi garściami z ich wiedzy. Damianie, Twój przepiękny mail właśnie potwierdza ogromny sens takich działań. Twój brat dzielnie walczy z chorobą, bo bardzo pomógł mu nasz sprzęt. Uwierz mi, ja także wsłuchiwałem się w to, co nasi eksperci mieli do powiedzenia. Dzięki temu kupiliśmy dobre, a wręcz najlepsze jakościowo urządzenia.
8 marca w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku, punktualnie w samo południe podsumujemy Finał Orkiestry i ogłosimy zebraną kwotę. To niezwykle ważny moment. To także bardzo ważny, symboliczny dzień, w którym rozliczymy ostatnią puszkę Pawła Adamowicza. To również ważna chwila, aby powiedzieć wszystkim jakie będą plany Orkiestry, jakie pomysły będziemy chcieli zrealizować, aby po raz kolejny podnieść standardy leczenia Polaków. Na końcu, tak jak to Dawid napisałeś, każdy, nawet najmniejszy grosik zebrany podczas Finału, trafia do nas wszystkich w postaci tak konkretnych zdarzeń, działań, efektów.
To już za kilka dni. Bądźcie z nami Drodzy Rodacy, aby usłyszeć dobre wiadomości.
Wypowiedź Jurka Owsiaka.
Ja też jestem po takiej operacji ,już pół roku minęło, życzę dużo wytrwałości,bez bólu, i żeby kolana przestały boleć raz na zawsze tego panu życzę jest pan wielki